Już w drodze do Cisnej z Krakowa towarzyszył nam deszcz,. Rosło nieodparte wrażenie, że chmura deszczowa dokładnie nad samochodem przemieszcza się razem z nami.

W sobotę, po przyodzianiu się w odpowiednie stroje (oraz obuwie, w plecaczku na zmianę!), wyruszyliśmy w Bieszczady. Cisna, Przysłup, Wielka Pętla Bieszczadzka, droga na Smerek, aż do Lutowisk!

Zobaczcie sami, jak odczarowaliśmy deszcz i przywołalismy słońce ;)

























































Na ostatnim zdjęciu: Dzika Perspektywa :)